piątek, 3 listopada 2017

„Zakładnik” // Przemysław Borkowski



Podczas porannego programu na żywo do studia telewizyjnego wkracza uzbrojony mężczyzna. Bierze zakładników, zabija jednego z nich, a następnie odczytuje bezsensowne oświadczenie i popełnia samobójstwo.
Był zwyczajnym człowiekiem – mężem, ojcem i dobrze prosperującym przedsiębiorcą. Co popchnęło go do tego czynu? Czy był zwykłym szaleńcem, czy też człowiekiem realizującym precyzyjny plan?
Psycholog Zygmunt Rozłucki i dziennikarka Karolina Janczewska – świadkowie tego wydarzenia postanawiają odpowiedzieć na te pytania kręcąc reportaż. Ich podróż śladami zamachowca niespodziewanie zamieni się w śledztwo dotyczące tajemniczej śmierci sprzed lat. Czy zdołają rozwiązać zagadkę z przeszłości? Czas goni, a od wyniku ich poszukiwań zależeć może życie kilku całkiem niewinnych młodych ludzi.
(Opis z książki)


Zygmunt Rozłucki, czyli główny bohater książki, jest psychologiem. Boryka się z problemami swoich pacjentów, ale nie tylko nimi. Ma też własne demony, które nie pozwalają mu na spokojny sen.
Pewnego dnia od swojego przełożonego dostaje zlecenie, by wystąpił w programie telewizyjnym. Zygmunt stawia się w studiu i tak naprawdę, to tu dopiero zaczyna się cała akcja książki. 
Podczas nagrania w studiu nagle nie wiadomo skąd i dlaczego pojawia się mężczyzna, z bronią w ręku. Bierze zakładników, a następnie ogłasza, że wypuści ich tylko wtedy, gdy jego przemówienie zostanie puszczone na żywo, we wszystkich stacjach telewizyjnych. Przed wygłoszeniem oświadczenia zabija jednego z zakładników, następnie odczytuje je i sam strzela sobie kulkę w głowę.
Po tym wydarzeniu Rozłucki wraz z dziennikarką Karoliną Janczewską, która to byłą jedną z zakładników, próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczego i na pozór bezsensownego oświadczenia, a także dlaczego właściwie sam mężczyzna dokonał samobójstwa.
We dwójkę trafiają na wiele tropów, jednym z nich jest miejsce, a mianowicie Olsztyn; to z niego pochodzi i samobójca i jego ofiara.


Ta dwójka bohaterów jak najbardziej przypadła mi do gustu. Już od początku ich relacja opiera się na humorystycznych dialogach. Nie brakuje także sarkazmu, który to zawsze punktuje w mojej ocenie bohaterów. Jak możecie się domyśleć, między tymi bohaterami nie brakuje także pewnej chemii. Muszę tylko podkreślić, że nie jest to perfidny rodzaj romansu, który ostatnio coraz częściej możemy spotkać w książkach.
Ich relacja buduje się na kartach powieści, a nie wyskakuje jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki.
Dialogi między tą dwójką zarówno urozmaicają fabułę, ale i rozładowują napięcie powstające przy trudnych sytuacjach.

Warto zwrócić uwagę na dobrze zarysowany charakter naszego psychologa. Mimo swojego fachu sam zmaga się ze swoimi problemami i robi to w taki sposób, jaki odradziłby każdemu pacjentowi.
Jego zmagania z własną przeszłością ubarwiają w pewien sposób relację z Karoliną.
Ona jest piękną kobietą, która nie przebiera w słowach, posiada cięty język. Jest niezależna i uparcie dąży do postawionych sobie celów. Z jednej strony zachowywała się jak typowa dziennikarka, która chce mieć o czym pisać swoje dzieła, ale także chciała pomóc w śledztwie. W takim zestawieniu praca dziennikarki nie przeszkadza w polubieniu tej postaci.

Historia kryminalna przedstawiona w książce, nie jest na pewno nowością na rynku wydawniczym. Mimo to jest napisana w taki sposób, że wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Akcja buduje się już od początku książki i nie zatrzymuje się nawet na moment. Dostajemy zarazem wydarzenia z chwili obecnej, ale i odniesienia do wcześniejszych czasów, z dawnych spraw kryminalnych.
Moim zdaniem ta książka nie ma wiele minusów. Jednym z nich, który mi trochę przeszkodził, był fakt, licznych samobójstw w książce. Było ich zdecydowanie więcej, niż w innych książkach kryminalnych. Wydawało mi się to trochę naciągane.

Aczkolwiek fakt ten, jak najbardziej nie przeszkadza w lekturze „Zakładnika”. Polecam ją przeczytać wszystkim fanom kryminału. Może nie będzie to zaskakująca książka z zupełnie nowym wątkiem kryminalnym, nie spotykanym nigdzie wcześniej, ale na pewno będzie to książka, która was wciągnie i przedstawi ciekawą historię i jeszcze ciekawszą relację dwójki bohaterów. 

Cytaty: 

Życie to w ogóle nie jest łatwa impreza. Większość ludzi jest znacznie bardziej nieszczęśliwa, niż to się wydaje na pierwszy rzut oka, i znacznie mniej dojrzała. Spora część żyje na granicy rozpaczy. Uczą swoje dzieci pływać, a sami z trudnością utrzymują się na powierzchni.”

Jego spokój był pozorny. Był jak gładki, lecz cienki lód, pod którym krył się ocean rozpaczy.”

Chodzi o podstawową dla każdego człowieka chęć, by ktoś wysłuchał, co mamy do powiedzenia. Być może nikt przez całe jej życie się tym nie interesował. Nawet nie wiesz, ilu jest takich ludzi. I jakie to straszne uczucie wiedzieć, że twój głos jest zbędny, że nikogo nie ciekawi, co myślisz i co czujesz.”

Ja naprawdę próbowałem zapomnieć. Ale nie potrafiłem. A gdy się nie zdoła zapomnieć, pamięta się coraz bardziej.”

Moja ocena: 4,5/5  
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki dziękuję 


(^ klik) Film wydawnictwa :) 

10 komentarzy:

  1. O kurczę, czuję, że to książka dla mnie :) Muszę się za nią rozejrzeć :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. zapowiada się naprawdę interesująco, szczególnie, że postać psychologa jest tu, jak mówisz, fajnie zarysowana! Pewnie nie zwróciłabym uwagi na tę pozycję, gdyby nie Twoja recenzja!

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że cię zachęcilam i zachęcam do przeczytania w takim razie! :D

      Usuń
  3. Ciekawa choć nie powiedziałabym, że innowacyjna. Ale dzięki Tobie zwrócę na nią uwagę i jak ją dorwę to na pewno przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, innowacyjna z pewnością nie jest.
      Mam nadzieję, że ci się spodoba! :)

      Usuń
  4. Uwiebiam kryminały, a sarkastyczne dialogi to kolejny plus, chętnie przeczytam :)

    Pozdrawiam i zapraszam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się cię zachęcić do lektury :).
      Również pozdrawiam

      Usuń
  5. O kurczę! Nie spodziewałam się że AŻ TAK zachęcisz mnie, abym sięgnęła po ten kryminał!
    Sama postać psychologa bardzo mnie zaintrygowała - to w jaki sposób go przedstawilas zostawił po sb posmak dobrze wykreowanej postaci (czego mi ostatnio brakuje w książkach)
    Uwielbiam sarkastyczne dialogi (naturę także) - ich obecność zawsze ubarwiała dla mnie obecne tam postacie~ ��
    Jestem pod wrażeniem w jak prosty ale bardzo tresciwy sposób zapoznalas nas z tą pozycją - nie uchylilas rąbka tajemnicy i za to + ��
    Tylko tak dalej! ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że spodobała Ci się recenzja i udało mi się zachęcić do lektury 😀

      Usuń

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.