czwartek, 17 sierpnia 2017

,,Oddam ci słońce" // Jandy Nelson




Jude czasem nawet najpiękniejszy świat, w którym wschody słońca trwają cały czas, nie może wynagrodzić doznanych krzywd.
Pełna energii buntowniczka, zabiegająca o uwagę matki. Samotna i skrycie romantyczna. Podjęła wiele złych decyzji, których skutki musi ponieść.
Kiedyś brat bliźniak był jej najlepszym przyjacielem … 

Noah czasem pragniesz czegoś tak bardzo, że jesteś gotów oddać za to cały świat. Nawet słońce.
Noah jest nieśmiały i delikatny. Skonfliktowany z ojcem, silnie związany z matką. Zakochany w sztuce.
Jego plan na życie nie do końca się ziszcza, staje się kimś, kim nigdy nie chciał być.
Kiedyś on i Jude, jego siostra bliźniaczka byli nierozłączni … 


Cześć! 
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją mojej ulubionej książki jednotomowej. Przeczytałam ją co prawda rok temu, ale myślę, że i tak warto podzielić się z wami moimi przemyśleniami co do niej :D. (Mam też zamiar przeczytać ją ponownie w najbliższym czasie  :D)

Noah nie jest zwyczajnym nastolatkiem. Jest bardzo nieśmiały i delikatny. Jego marzeniem jest zostanie artystą, ponieważ kocha sztukę oraz tworzenie własnych dzieł. Swój świat traktuje jak płótno, często kiedy prowadzi z kimś rozmowę, w głowie maluje obrazy przedstawiające daną sytuację.
Jude, to zupełne przeciwieństwo brata. Jest ryzykantką, buntowniczką.
Zawsze wokół siebie gromadzi dużo ludzi, jest bardzo otwarta na nowe znajomości. Nie brakuje jej również energii, która aż od niej bije.


Książka od pierwszych stron mnie zupełnie zahipnotyzowała. Nie mogłam się oderwać od lektury. Jednak prawdziwe piękno i doskonałość tej lektury, można docenić po przeczytaniu całej treści. Niesamowite jest to, że dosłownie równo z ostatnią stroną, zostaje wyjaśniony ostatni wątek. Wszystko w książce jest dopracowane i dopięte na ostatni guzik. Jestem pod wrażeniem tego, jak Jandy Nelson połączyła ze sobą wszystkie wątki książki i mimo to nie stworzyła chaotycznej i niezrozumiałej historii. Muszę przyznać, że na tą książkę trafiłam zupełnie przypadkowo. Nie miałam wcale w planach zapoznania się z jej treścią.
Pamiętam, że kiedy wybrałam się do biblioteki w poszukiwaniu innej pozycji, moim oczom ukazało się właśnie „Oddam ci słońce”
i wiedziałam, że mimowolnie muszę ja przeczytać :D.



Autorka wprowadza nas stopniowo w świat bliźniaków. Pisze w taki sposób abyśmy nie tylko stopniowo zapoznawali się z historią Jude i Noaha, ale zarazem bardziej przywiązali się do bohaterów i aby stali się oni nam bliżsi.
W styl pisania Jandy Nelson bardzo łatwo się wkręcić. Dzięki czemu książkę czyta się naprawdę niesamowicie szybko.
Jeżeli od początku książki jednak się nudzisz i nie możesz wdrążyć się w całą tą historię, to zapewniam cię- jest to przejściowe. Gwarantuje Ci, że od połowy akcji każdy czytelnik wciąga się w lekturę jeszcze bardziej. 





Czy polubiłam bohaterów?
Zdecydowanie nie. Ja ich pokochałam. Przyznam, że jednego z nich bardziej, a drugiego mniej, ale moje uczucia są zgodne. Bohaterowie są tak niebanalnie wykreowani, że nie da się ich nie pokochać. Chyba nikt nie powie, że wrażliwa buntowniczka i bardzo nieśmiały artysta nie przyciągają do siebie uwagi czytelnika.

Teraz muszę wspomnieć o boskim wydaniu tej książki ♥.
Moim zdaniem jest ona co najmniej milion razy lepsza od okładki zagranicznej. Twarze Jude i Noaha nadają klimat książce. Okładka pokazuje twarze bohaterów tylko po części, co pokazuje, że dopiero razem tworzą spójną całość.

Przeczytałam różne recenzje i usłyszałam bardzo różne opinie na temat tej książki. Jednym z minusów zarzucanych tej książce, są przydługie rozdziały.
Potwierdzam; są one dość długie, ale ja sobie z nimi poradziłam. W jaki sposób?
Otóż rozdziały dzielą bardzo widocznie oddzielone akapity. Ja kiedy musiałam skończyć lekturę, czytałam właśnie do nich. I ani razu nie znużyła mnie lektura tejże pozycji.

„Oddam ci słońce”, to powieść w której każdy prędzej czy później się odnajdzie. Historia z tej książki pozostaje w człowieku na długi czas. Nie da się o niej tak szybko zapomnieć.
Możecie mi wierzyć lub nie, ale ta książka może zostać dodana do waszej listy ulubionych pozycji.
Dlaczego? Ponieważ na mojej już widnieje.

Moja ocena: 5/5 
A wy czytaliście już oddam ci słońce? 

18 komentarzy:

  1. Genialna recenzja! 💓
    Czytało się ją bardzo przyjemnie (szczególnie popijając herbatą 😂)
    Sposób w jaki przedstawiłaś po krótce bohaterów oraz nakreśliłaś ich główne cechy czy też różnie był rewelacyjny~
    Jeszcze Twoja rada odnośnie jak można postąpić w przypadku długości rozdziałów była bardzo na miejscu 💪
    No cóż nie pozostaje mi nic innego niż czekać na kolejną recenzję!
    Tylko tak dalej~
    Ps: Zaintrygowałaś mnie tą książka nie powiem :)
    Pozdrawiam cieplutko~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję ♥.
      Wiadomo wszystko czyta się lepiej z herbatą :D. Cieszę się, że Cię zaintrygowałam.
      Również pozdrawiam :).

      Usuń
  2. Czytałam dość dawno temu, ale pamiętam, że odebrałam ją pozytywnie i spodobały mi się różne nieprzypadkowe powiązania ^^

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie zapomniałam wspomnieć o tych powiązaniach, też mi się podobały ;).
      Również pozdrawiam

      Usuń
  3. Książka raczej nie w moich klimatach, ale pozwolę sobie tylko na jedną uwagę - dlaczego polskie wydania książek zazwyczaj pod względem graficznym są O WIELE słabsze niż wydania zagraniczne... :/


    Pozdrawiam,
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Akurat jeśli chodzi o szatę graficzną to polska podoba mi się o wiele bardziej niż zagraniczna...

      Usuń
    2. Zgodzę się; zazwyczaj polskie wydania są gorsze od zagranicznych. Ale jeśli chodzi o tą książkę, to zdecydowanie uważam iż jest lepsza :D.

      Usuń
  4. Czytałam ją jakiś czas temu, najpierw koszmarnie mi się dłużyła, potem irytowali mnie bohaterowie tak bardzo, że miałam ochotę ich podusić, końcówka mnie ruszyła i bardzo mi się podobała, ale mimo wszystko trzeba oceniać całość, więc zbyt wysokiej noty by u mnie nie dostała ;) I niestety nie mogę ani trochę zgodzić się z tym, że w styl pisania autorki można się bardzo łatwo wkręcić. Zwykle książki tego typu pochłaniam w jeden wieczór, max dwa, a tutaj czytało się strasznie ciężko.
    Mi również "Oddam ci słońce" wpadło w ręce przypadkiem w bibliotece, na koniec faktycznie była niezła, ale dla mnie to lektura zdecydowanie na raz, nie wyobrażam sobie jeszcze raz przemęczać tych 3/4 lektury.

    Zapraszam do mnie :)
    www.claudiaaareads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się szczerze, że wszyscy z którymi romzawiałam na temat tej książki, bardzo łatwo się wkręcali w nią i nie dłużyła się im. Dlatego też taka, a nie inna opinia.
      Ale twoją też rozumiem :). Cieszę się, że chociaż końcówka przypadła ci do gutu :D.
      Również pozdrawiam

      Usuń
  5. Od dawna miałam tę książkę w planach, ale jakoś tak o niej zapomniałam. Dobrze, że przeczytałam twoją recenzje i mi się o niej przypomniało. Zdecydowanie muszę ją jak najszybciej przeczytać.
    Pozdrawiam booki-v.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to cieszę się w takim razie, bo jak najbardziej warto ją przeczytać 😃. Miłej lektury!
      Również pozdrawiam

      Usuń
  6. Ja odłożyłam tę książkę po około 150 stronach i raczej nie zamierzam do niej już nigdy wracać :D aczkolwiek widzę dużo pozytywnych opinii na jej temat, w tym również Twoją :)

    Pozdrawiam
    roksa_reads

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam jak najbardziej do dokończenia tej książki :D.
      Również pozdrawiam

      Usuń
  7. Jakoś nie mogę się przekonać do przeczytania tej książki. Być może widziałam zbyt wiele sprzecznych recenzji na jej temat, by sięgnąć po niej bez żadnych oczekiwań. :<
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka “Fałszywy pocałunek”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do wyrobienia sobie własnej opini :D, tak najlepiej moim zdaniem.
      Również pozdrawiam

      Usuń
  8. Czytałam ją w tamtym roku, dzięki losowi szczęścia i wygranej w pewnym rozdaniu. :) Momentami, prawda, dłużyła mi się, ale całość mi się spodobała. :) Polubiłam chyba szczególnie Noaha. I zdecydowanie - polska okładka rządzi! Cieszę się, że mam "Oddam Ci słońce" na swojej półce. ;)

    Pozdrawiam serdecznie, febliki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja :D Ta okładka rządzi, nawet bardzo :P.
      A Noaha uwielbiam ♥.
      Również pozdrawiam

      Usuń
  9. Już kilka osób polecało mi ten tytuł :) Muszę w końcu sięgnąć po tę książkę :) Liczę, że przypadnie mi do gustu, ponieważ uwielbiam takie historie :)

    Pozdrawiam! goszaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.